Historia aparatów Nikona i chlapania olejem po ich matrycach nie ma końca i jest znana wszystkim Nikoniarzom. Tym razem do sieci wyciekł list w którym można przeczytać, że kancelaria prawna reprezentująca Nikona w USA chce iść na poufną ugodę z użytkownikami biorącymi udział w procesie przeciwko temu producentowi. Jego powód to oczywiście zachlapane olejem i brudem matryce aparatów Nikon D600. Firma zdecydowała się wymienić niezwłocznie felerne modele aparatu D600 na D610, ale pod jednym warunkiem, taki użytkownik nie będzie mógł brać udziału w dalszym zbiorowym pozwie. Jeżeli to faktyczni prawda to chyba dobrze, że firma stara się o wymianę wadliwych egzemplarzy co nie?
Nikon chyba odrobił lekcję bo nie słychać nic ostatnio o chlapaniu olejem w D610 czy D810… to dobrze.
Bardzo dobrze, że wtedy Nikon poszedł na ugodę :)
Bardzo ciekawy wpis. Ciekawe jak te technologie będą się prezentowały podczas profesjonalnych sesji fotografii biznesowej, lub fotografii korporacyjnej.
Producenci aparatów schodzą na psy. Canon 5 markII nastawiał ostrość gdzie chciał, nikon chlapie smarem z lustra po matrycy.
Na litość boską – lustro wymyslono pewnie 100 lat temu, autofocus ze 30 – chorby wieku dzieciecego te wynalazki powinny mieć juz za sobą.